Wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu przeprowadzono w 1922, 1928 i w 1930 (tzw. wybory brzeskie ). Konstytucja kwietniowa, wprowadzająca system prezydencki, zmieniła system wyborów na nieproporcjonalne i nie całkiem wolne – 1/3 senatorów mianował Prezydent RP. W tym systemie przeprowadzono wybory 1935 i 1938.
Wiara w wampiry jest bardzo stara. Zajmują one poczesne miejsce w wierzeniach ludowych. Od zawsze obawiano się wracających zmarłych, którzy polować mieli na żywych. Czy strach ten był bezpodstawny? Niezupełnie. Obecny poziom medycyny precyzyjnie określa granicę śmierci. Możemy mieć pewność, że do trumien trafiają osoby faktycznie martwe. Niegdyś błędów w ocenie było bardzo dużo. Dlatego też często zdarzało się, że osoby uznane za martwe budziły się pod ziemią. Desperacka walka o życie często kończyła się faktyczną śmiercią. Jednak świadkowie tego wydarzenia byli przerażeni. Upiorne jęki i kopanie mogło być uznane za działanie sił diabelskich. Kiedy nieszczęśnikowi udało się wygrzebać z ziemi, sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. Brudny, oszalały ze strachu często biegał w koło, przewracał się czy wykonywał obłąkańcze ruchy. Z reguły był brany za wampira czy strzygę - obcinano mu głowę, kładziono ją między nogami upiora. Czasem dla pewności przebijano mu serce osinowym kołkiem. To miało zatrzymać nieboszczyka w grobie. W przypadku osób stanu szlacheckiego przy miejscu pochówku stawiano na trzy dni straż, która miała w przypadku ożycia zmarłego sprawdzić, czy padł on ofiarą pomyłki medycznej czy też naprawdę jest upiorem. Strach przed wampirami był bardzo silny w Bieszczadach i na Podkarpaciu - obszarach zamieszkałych przez Łemków i Bojków. Wiara w wampiry była elementem ich kultury. Pierwsze wzmianki o takich pochówkach pochodzą z 1529 roku ze wsi Lalin. W Jaworniku nad Osławicą wampiry chowano jeszcze przed II wojną światową, a ostatniego nawet po II wojnie światowej - podobno jego serce przebite zostało zębem brony. Według niektórych źródeł większość grobów na tamtejszym cmentarzu zawiera cała z obciętymi głowami i sercami lub głowami przebitymi drewnianym kołkiem. Wierzono, że wampiry mają po dwa serca lub dwie dusze - jedną ochrzczoną, która w momencie śmierci szła do niebo i drugą, która mogła zamienić się w upiora. W momencie śmierci jedno z nich umiera, dlatego należało przebić to drugie. Dla pewności czasem przebijano głowy i nogi, bądź obcinano je. Zamiast drewna do przebicia ciała można było użyć metalowych ćwieków. Szyje podejrzanych owijano pędami głogu, do ust wkładano łyżkę maku - wierzono, że zanim zmarły wyjdzie z grobu musi te ziarenka policzyć. Jeśli będzie ich wystarczająco dużo, to może mu to zająć całą noc. W innych rejonach w tym samym celu wysypywano mak wokół grobu i w stronę wsi. Do liczenia wysypywano też nasiona dzikiej róży. Innym sposobem na zatrzymanie martwego w grobie było umieszczenie mu pod językiem dwóch igieł. Na wschodzie, w okolicach Sanu najpierw modlono się o duszę zmarłego i stosowano zaklęcia mające utrzymać go w grobie. Jeśli zachodziło podejrzenie, że te zabiegi nie wystarczają, to odkopywano ciało i kładziono mu na piersi sierp. Kolejnym krokiem było obcięcie głowy i położenie jej między nogami. Krew zmarłego zbierano i robiono nią znaki ochronne na drzwiach domów. Czasem też krew tę mieszano z wódką i wypijano. Jeśli po okolicy krążył wampir, a nie wiedziano, z którego grobu wychodzi, to miejscowy bacza odszukiwał na cmentarzu jego mogiłę, odwracał ciało twarzą w dół, przebijał serce osinowym kołkiem, odcinał głowę, kładł ją między nogami, przykrywał ciało kolczastymi gałęziami i zasypywał. Dodatkowo kładł na grób głaz, który miał zatrzymać upiora pod ziemią. Wierzono, że atakujące ludzi wampiry są źródłem epidemii cholery, dlatego też rytuał zatrzymania wykonywano często i zazwyczaj profilaktycznie. W niektórych wsiach kołkowanie było stałym elementem znalezionych w Radomiu grobach ciała były dodatkowo wypchane słomą. Czasem też palono zwłoki, a trumnę obwiązywano dodatkowo łańcuchami. Wampiryczny pochówek z Drawska. W Sanoku podczas badań archeologicznych na cmentarzu przy cerkwi odnaleziono grób wampiryczny. Był on umiejscowiony na skraju cmentarza, z dala od innych grobów. Wykopanemu szkieletowi brakowało kości strzałkowych, skokowych oraz kości jednej ręki. Głowa znajdowała się między nogami. Człowiek ten był hermafrodytą - miał cechy obu płci. To prawdopodobnie było powodem uznania go za wampira. W północno-niemieckim Stade odnaleziono także podobne groby ze szkieletami ludzi których uważano za wampiry. Daniel Nösler, archeolog przyznaje "--posiadamy tak dużo wskazówek pod postacią opowieści, legend, bajek itd. że w końcu trzeba by było sprawdzić ile w tym prawdy, dzisiaj po odkryciu takich grobów nie ulega wątpliwości że wiara w wampiry i odpowiednie obrzędy to nie bajki a fakty--". Nieopodal miasta Stary Boleslav nad Łabą w okolicach miejscowości Celakovice w Czechach znajduje się cmentarz wampirów . Przypadkowo podczas stawiania nowych obiektów budowlanych natrafiono tam niegdyś na kilkanaście dziwacznie zagrzebanych ciał. Ułożenie kości szkieletów wskazywało, że zmarłych pochowano w okrutny sposób. Ich ręce skrępowano skórzanymi rzemieniami, a w klatkach piersiowych tkwiły specjalnie strugane kołki skrupulatnie sporządzone z drewna głogu, klonu lub jesionu. Dawniej w wierzeniach ludowych uważano, że drzewo tych właśnie gatunków skutecznie poskramia martwego wampira. Głowy odkrytych nieboszczyków oddzielone były od korpusów prawdopodobnie za pomocą siekiery lub innego ciężkiego, tępego narzędzia. Wszyscy zmarli to mężczyźni w wieku od 20 do 60 lat i wzroście około 168 cm. Głębokość ich grobów wahała się od 35 do 120 cm. Szczątki tych nieszczęśników przeleżały w ziemi więcej niż sto lat. Według czeskich badaczy na cmentarzu pochowano ludzi, których pokojarzono z wampirami. Istnieje przypuszczenie, iż mogli być oni ofiarami choroby psychicznej, która na pierwszy rzut oka przypominała wampiryzm. Nie wiadomo po dziś dzień, czy ci zmasakrowani osobnicy stanowili zagrożenie dla okolicznych mieszkańców, czy padli ofiarą lokalnego zabobonu. Na śmierć w męczarniach mogły mieć wpływ tragiczne wydarzenie na terenach, gdzie ci ludzie na co dzień żyli. Zazwyczaj decydowała o tym niespodziewana śmierć jakiejś osoby w najbliższym środowisku, epidemia, pomór bydła, ale także różnego rodzaju klęski żywiołowe powodowane np. pożarem, uderzeniem pioruna itp. Uważano, iż te wszystkie nieszczęścia inspirowane są przez ludzkie upiory, co rodziło oczywisty strach przed nimi. W Irlandii w Kilteasheen,znaleziono szacowane na 1300 lat dwa groby w których szkielety mają włożone do ust kamienie, dokładnie tak jak w innych miejscach Europy. Drawsko Włochy Bułgaria Niemcy (Duży kamień miał nie pozwolić na powstanie z grobu Copyright/Quelle: Kreisarchäologie Stade, D. Nösler) Niemcy (cudza kość włożona do ust . Copyright/Quelle: Kreisarchäologie Stade, D. Nösler) Groby wampiryczne znaleziono również W Włoszech (Wenecja) jak i pod rynkiem w Krakowie. W Wenecji wkładano w usta duże kamienie co miało uniemożliwić powrót. W Krakowie - były to kobiety, których ciała ułożono w pozycji embrionalnej. Kobietę w Wodzisławiu pochowano, gdy jeszcze żyła. W 1949 roku w Lesie Stockim koło Kazimierza Dolnego odnaleziono ciało kobiety, której odcięto rękę i włożoną ją jej do ust. “Wampir" ze Starego Brześcia Kujawskiego był za życia kulawy i miał dodatkowe zęby. Groby noszące cechy wampirycznych odkryto również w Cedyni (zachodniopomorskie), Buczku (łódzkie), miejscowości Stary Zamek (dolnośląskie), Złotej koło Pińczowa, Sandomierzu, przy zamku w Będzinie, w Radomiu, w Oparówce czy w Starych Mierzwicach, gdzie odnaleziono mogiłę z 1914 roku. Wampiryczne pochówki odkryto w Drawsku, pisały o nich amerykańskie i brytyjskie media, w tym. "Newsweek". Przed pogrzebem na ciałach większości z pochowanych położono ostre jak brzytwa sierpy. Dwa „wampiry” zostały przyciśnięte kamieniem położonym na szyi. Archeolodzy byli pewni, że ten niecodzienny sposób pochówku oznacza, że zmarli zostali uznani za wampiry. Ich zdaniem dziwaczny rytuał pogrzebowy mieszkańcy Drawska zastosowali, by zmarli nie mogli powrócić z zaświatów i prześladować żywych. Zdaniem badaczy, którzy wyniki swoich prac opublikowali w czasopiśmie naukowym „PLOS One”, sierp na szyi położono, by odciął głowę powstającemu z grobu wampirowi, a ułożony na brzuchu wypatroszyć go. Archeolodzy natychmiast zadali sobie pytanie, dlaczego akurat te osoby, zmarłe w XVII lub XVIII wieku, wywołały takie przerażenie, że uznano je za wampiry. Często wystarczył tylko odmienny wygląd. Na baczności musieli się mieć ludzie kalecy, garbaci, leworęczni, ci z zajęczą wargą, zrośniętymi brwiami, rudymi włosami czy nadmiernie wysuniętymi do przodu kłami. Wierzono również, że człowiek, który był zły za życia, pozostanie takim i po śmierci. O skłonności wampiryczne podejrzewani byli ludzie, którzy prowadzili występny i rozwiązły tryb życia, parający się magią i czarami, niewierzący, krzywoprzysięzcy, osoby, na których w chwili zgonu ciążyła klątwa lub przekleństwo, pochowani sprzecznie z nakazami religii, samobójcy lub zmarli gwałtowną śmiercią bez ostatniego namaszczenia, ale także nieochrzczone dzieci. Aby poznać powody, dla których w Drawsku zastosowano praktyki antywampiryczne, badacze postanowili sprawdzić czy pochowani nie byli przypadkiem imigrantami – obcymi we wspólnocie, którzy wywołali obawę tak wielką, że posądzono ich o wampiryzm. Na podstawie wyników analiz pierwiastków chemicznych, które odłożyły się w ich kościach stwierdzono jednak, że „wampiry” urodziły się i wychowały na miejscu. Wówczas naukowcy wysunęli inną hipotezę. Ich zadaniem „wampiry” były pierwszymi ofiarami epidemii cholery, która w tamtym okresie pustoszyła okolice Drawska. Ta bakteryjna choroba bardzo szybko zabija swoje ofiary. - W pełni zdrowi ludzie mogą umrzeć w ciągu 12-24 godzin. Ich ciało praktycznie rozpada się – mówiła w amerykańskim wydaniu „Newsweeka” Maria Liston, antropolożka z Uniwersytetu Waterloo, która jest jedną z autorek badania. Podkreśla, że okoliczności śmierci na cholerę są przerażające, że ludzie, którzy nigdy nie zetknęli się z tą chorobą. Dlatego pierwsze ofiary epidemii bez trudu mogły zostać uznane za wampiry. Za wampira uznawano osoby u których nie występowało stężenie pośmiertne oraz takie, które robiły się czerwone na twarzy. Podejrzenie kierowano na samobójców, kaleki, skazańców czy osoby zmarłe przedwcześnie. Okrarżano czarownice i zielarki, ale jeśli porządny czlowiek pozostawił na ziemi niezałatwione sprawy, również mógł wracać po śmierci. Niemal na pewno upiorem było dziecko poczęte podczas menstruacji. Upiorami mogły stać się osoby niewierzące lub niepraktykujące. Pochówek wampiryczny był również karą za ciężkie przestępstwa - nie dawał nadziei na życie wieczne. Podejrzenia o wampiryzm potwierdzało pierze pod pachą odkopanego nieboszczyka. Upiór, oprócz straszenia i zabijania mógł także wykorzystywać seksualnie członków rodziny. Według legend wampir z Bystrego - za życia młoda dziewczyna - wymordował wszystkie dzieci we wsi. Wierzono, że wszystkie przypadki nagłej śmierci spowodowane są przez wampiry. A jak poznać grób wampiryczny? Należy zwrócić uwagę na wszelkie anomalie - dziwne, bądź nietypowe ułożenie ciała - twarzą do ziemi lub w pozycji embrionalnej, obciętą głowę umieszczoną między nogami, odcięte nogi czy ręce, kołki i żelazne ćwieki tkwiące w ciele, kamienie przygniatające ciało lub grób, osmalenie kości, brak wyposażenia grobu. Oczywiście wszystkie te anomalie mogą mieć inne przyczyny. Często trudno jest ocenić, czy mamy do czynienia z zabiegami antywampirycznymi czy z efektem walk, napaści, egzekucji czy działań współczesnych - budowy czy uprawy pola. żródło:
Choć szkody były znikome, w Niemczech stało się głośno o Laurze E. W tej sprawie specjalny komunikat dla mediów przekazał rzecznik berlińskiej policji. Kolejna głośna wampiryczna sprawa, do tego z tragicznym finałem, miała miejsce w listopadzie 2001 r. w Wielkiej Brytanii. 16-letni Brytyjczyk Mathew Hardman . dokonał rytualnego mordu
Legendy zakładające powrót zmarłych do świata żywych mają bardzo długą tradycję, zakorzenioną w dziejach czasów. Zgodnie z tymi wierzeniami wampir to istota uwięziona pomiędzy światem żywych, a umarłych. Nasi przodkowie żyli w przekonaniu, iż osoby zmarłe przedwcześnie powracają do świata żywych jako wampiry. Inna kategoria osób predysponowana do stania się wampirami to ludzie żyjący na skraju danej społeczności, odmieńcy, ludzie zajmujący się czarami, osoby pochowane bez sakramentów. Już w momencie narodzin pewne okoliczności mogły świadczyć o tym, iż dana osoba stanie się w przyszłości wampirem, np. narodziny w sobotę lub w Boże Narodzenie, narodzenie w tak zwanym czepku (fragment błony płodowej), narodziny jako piąty lub siódmy chłopiec w wielodzietnej wampiry istnieją i są wśród nas?Ukrywane dziś przypadki wampiryzmu we wczesnej medycyniePrawda o istnieniu potworów wysysających z ludzi krew jest dziś ukrywana w bardzo skuteczny sposób. Mnogość dostępnych filmów o wampirach sprawia, że bez trudu mylimy fikcję, z tym co może być rzeczywiste. Prawda jest bowiem taka, że przez całe wieki wampiryzm był poważnym obiektem badań lat przed pojawieniem się w literaturze istot wysysających z ludzi krew, medycynie nie były obce przypadki prawdziwego wampiryzmu!Postać wampira nie wywodzi się z literatury. Jest wręcz odwrotnie! Jak dowodzi profesor Dr Nick Groom, w tym zakresie gotyccy autorzy opowiadający o wampirach czerpali inspirację z prawdziwych zdarzeń, opisywanych w czasopismach i biuletynach medycznych. Zarówno Bram Stoker i inni twórcy wczesnego gotyku byli całkiem świadomi istnienia medycznych opisów aktywności wampirów w Europie wschodniej z czasów XVII wieku i najprawdopodobniej dogłębnie je przeprowadzone w Cambridge University dowodzą, że XVIII-wieczni lekarze nierzadko otrzymywali doniesienia o nieumarłych ludziach, którzy obżerali się krwią. Te incydenty doprowadzały do wykopywania ciał, ścinania głów, wbijania kołków w serce i kremacji zwłok. W polskich i rosyjskich czasopismach i biuletynach medycznych pojawiają się doniesienia o wampirach już w latach dziewięćdziesiątych XVII wieku, a więc o wiele wcześniej, niż w dziełach literackich (źródło 1). Nieumarłe stworzenia miały wysysać krew z ludzi i zwierząt, a po napęcznieniu pokarm rzekomo wypływał z ich gałek ocznych, porów skórnych i innych raportach medycznych z lat trzydziestych XVIII wieku pojawiają się opisy objawów występujących po ukąszeniu wampira - od drżenia i nudności po skurcze, koszmary i śmierć. Odnośnie skutków epidemii wampiryzmu, w 1732 roku opublikowano 17 artykułów w czasopismach medycznych. W ciągu następnych trzech lat w Europie sporządzono 22 naukowe traktaty o Groom, autor dostępnej w Polsce książki The Gothic: A Very Short Introduction (Oxford: Oxford University Press, 2012), kompleksowo mapuje prehistorię wampira w ramach projektu badającego wyłanianie się postaci wampira w literaturze gotyckiej z realnych przypadków opisywanych we wczesnej – Fakt, czy fikcja?Społeczności osób zafascynowanych wampiryzmem stają się czymś całkiem codziennym w krajach takich jak np. Wielka Brytania. Niektórzy ludzie należący do tych grup popkulturowych uważają się za prawdziwych wampirów, a co za tym idzie codziennie piją krew!Może wydawać się to niewiarygodne, ale na świecie są ludzie uzależnieni od picia krwi. Nie tylko zwierzęcej, ale także ludzkiej. Niemożliwe? A jednak to osoby, takie jak widoczna na poniższym zdjęciu 29-letnia Michelle, codziennie piją około litra zwierzęcej krwi, pochodzącej od świni, albo krowy. Michelle jest mocno przekonana, że krew daje jej siłę i zdrowie, a zaczęła ją pić gdy jeszcze była nastolatką (źródło 2).29-letnia Michelle codziennie pije krewSą też o wiele poważniejsze przypadki uzależnienia od krwi, a mamy z nimi do czynienia, gdy wypijana krew nie pochodzi od zwierząt, lecz od ludzi! 45-letnia Julia ma zwyczaj spożywania około dwóch litrów ludzkiej krwi miesięcznie. Matka dwojga dzieci twierdzi, że ludzką krew wypija od ponad 30 lat. Działa zgodnie z prawem i nie zabija, ani nie krzywdzi ludzi, aby się pożywić. Pozyskuje swoich dawców na zgromadzeniach okultystycznych (źródło 3).45-letna Julia - Krew daje jej siłę i dobre samopoczuciePo zakończonej rekrutacji ochotnika, Julia wykonuje małe nacięcie na szyi swojego dawcy za pomocą ceremonialnego noża, który sama zaprojektowała, a następnie pije wypływającą krew. Jest przekonana, że ten rytuał umożliwia jej zachowanie żywotności i młodości:Kiedy żywię się krwią, czuję się silniejsza i zdrowsza. Wiem, że w tak przyjmowanej krwi nie ma cennych składników odżywczych, ale być może sprawia to jakaś jej właściwość, której jeszcze nie odkryliśmyTo bardzo ryzykowne!Oprócz oczywistych problemów zdrowotnych wynikających z picia ludzkiej krwi, takich jak zakażenia bakteryjne, zapalenie wątroby, zatrucie żelazem, picie krwi grozi przedostaniem się prionów do naszego układu. Te zakaźne białka, zwykle zlokalizowane w mózgu, lub wzdłuż rdzenia kręgowego, są znane z powodowania choroby szalonych – Pić, czy nie pić?Czy picie krwi może być dobrym pomysłem? Pytanie może wydawać się bardzo dziwne i zaskakujące, ale zapewne niejeden wielbiciel filmów o wampirach zadał je sobie przynajmniej raz w swoim życiu!Przed przejściem do wyjaśnienia, czy picie krwi może mieć jakiekolwiek korzyści dla nas – ludzi, należałoby zastanowić się nad tym, czy jest to w ogóle bezpieczne dla naszego zdrowia i picie krwi jest bezpieczne dla ludzi?Zakładając, że krew jest czysta, świeża i nieskażona groźnymi dla zdrowia patogenami, w bardzo małych ilościach możemy spokojnie ją pić, bez ponoszenia poważnych konsekwencji zdrowotnych. O jakich ilościach mowa? Otóż najlepiej nie więcej niż kilka kropli, a maksymalnie 1, 2 łyżeczki dziennie. Ale absolutnie nie wolno przesadzać, bo może stać się bardzo groźnie! Dlaczego? Otóż już po kilku łyżeczkach krew człowieka może okazać się naprawdę cholernie toksyczna. Dzieje się tak dlatego, że krew jest bogata w żelazo, a ludzki organizm ma ogromne trudności z wydalaniem tego pierwiastka, co może w skrajnych przypadkach doprowadzić do fatalnych wpadniesz na głupi pomysł wypicia większych ilości krwi, doprowadzi Cię to do hemochromatozy, która nie tylko nieodwracalnie uszkodzi wątrobę, ale przyczyni się do nadmiernego gromadzenia się płynów w płucach, co może dosłownie skończyć się utopieniem od wewnątrz!Czy zwierzęta mogą pić krew?Picie dużych ilości krwi może być groźne nie tylko dla ludzi. Również u zwierząt istotny nadmiar żelaza w organizmie może prowadzić do bardzo poważnych zatruć. Wyjątkiem są wampiry – nie te z legend i filmów, lecz nietoperze Wampiry jako podrodzina ssaków z rodziny liścionosowatych, odżywiających się krwią przypadku zwierząt, dla których krew stanowi podstawowy element odżywiania, ich układ trawienny jest idealnie przystosowany do radzenia sobie z dużym nadmiarem żelaza. Nietoperz wampir ma bardzo wysokie zapotrzebowanie na żelazo w diecie. Pomimo tego, wampiryczny nietoperz będzie nadal przyjmował więcej żelaza, niż potrzebuje. Po spożyciu, krew przechodzi przez przewód przystosowany do wydobywania z niej składników odżywczych. Układ pokarmowy nietoperzy żywiących się krwią jest wyposażony w specjalną błonę śluzową, która blokuje przedostawanie się zbyt dużych ilości żelaza do krwiobiegu, co zabezpiecza te ssaki przed utratą zdrowia, a nawet życia w skutek picie krwi zwierzęcej nawodni Twój organizm?Choć w rzeczywistości mięso zwierzęcia nawodni Cię znacznie bardziej niż jego krew, picie zwierzęcej krwi było niejednokrotnie praktykowane przez rozbitków oceanicznych, którzy zjadali żółwie na surowo i wypijali ich krew. Być może skłaniało ich do tego pragnienie w obliczu kompletnego braku słodkiej picie własnej krwi nawadnia organizm?Picie własnej krwi, bądź krwi innej osoby, absolutnie nie nawodni ludzkiego organizmu. Kolejnym objawem spowodowanym hemochromatozą, który może nastąpić po wypiciu zbyt dużej ilości krwi, będzie odwodnienie. Ze względu na wspomnianą wcześniej wysoką zawartość żelaza i niską zdolność ludzkiego organizmu do pozbywania się nadmiaru tego pierwiastka, picie krwi mogłoby doprowadzić do krwi a świetne samopoczucie - Efekt placebo?Pobudzające wyobraźnię legendy o nieśmiertelnych istotach żywiących się ludzką krwią sprawiają, że niektórzy ludzie są zwyczajnie przekonani o tym, iż picie krwi może sprawić, iż będą zawsze młodzi i silni. Zdaniem psychologów badających zjawisko społeczności fascynujących się wampiryzmem, to jedynie efekt placebo rodzący się z tego przekonania sprawia, że ich członkowie czują się świetnie. Zdaniem nauki nie ma bowiem żadnego innego logicznego wytłumaczenia faktu, iż zwolennicy picia krwi cieszą się zdrowiem i dobrym samopoczuciem. A może jest w tym coś, o czym nauka jeszcze nie wie?Czujesz wyczerpanie po rozmowie z tą osobą? Przyczyna może przerażać!Na świecie mają miejsce przedziwne, rzadko spotykane, a przez to mało znane zjawiska, w których istnienie większość osób wątpi. Zdarzają się przypadki osób, które dopiero po osobistym doświadczeniu któregoś z nich, przestają zaprzeczać jego autentyczności. Zatem tego, czy wampiryzm jest fikcją, czy też faktem, niestety nie jesteśmy w stanie sprecyzować. Jedno jest pewne: wśród nas bytują ludzie, którzy żywią się nie tyle krwią, co naszymi emocjami. Choć niektórzy znają tych osobników jedynie z opowiadań znajomych i przyjaciół, o spotkaniach z tak zwanymi wampirami energetycznymi słyszymy bardzo często. W rzeczywistości wielu z nas miewa z nimi kontakt na co dzień nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy. Często doszukujemy się przyczyny nagłego zmęczenia, niespodziewanego bólu głowy, czy brzucha, przygnębienia lub ogólnie kiepskiego nastroju. W przeciwieństwie do legendarnych istot wysysających krew z naszych żył, wampiry energetyczne żywią się naszą energią życiową, sprawiając, że stopniowo zaczynamy tracić chęć do - University of Exeter - Dracula was based on medical reports of ‘real’ vampires;2 - Mail Online - The real-life vampire: Woman admits she is hooked on DRINKING BLOOD in season finale of My Strange Addiction;3 - Medical Daily - Julia Caples, Real-Life Vampire Mom, Drinks Human Blood To Survive; What Are The Health Risks of Drinking Blood?
Internet w Polsce. Internet w Polsce – sieć internetowa znajdująca się na terenie Polski i wykorzystywana przez jej mieszkańców. Jej krajowa domena najwyższego poziomu to .pl, ale wykorzystywana jest również domena .eu. W 2020 roku dostęp do internetu posiadało 90,4% gospodarstw domowych oraz 98,6% przedsiębiorstw [1] .
Opaski życia to opaski noszone przez starsze osoby, które monitorują ich podstawowe funkcje życiowe. W razie pogorszenia stanu zdrowia ułatwiają udzielenie pomocy. Wyjaśniamy, co to jest opaska życia i jak może uratować życie seniora. Spis treści: Opaski życia – co to jest? Jak działa opaska życia? Opaska ratująca życie – dla kogo? Świat, a szczególnie Europa się starzeje. Według przewidywań ONZ do 2025 roku 11 procent światowej populacji będą stanowiły osoby powyżej 65 roku życia. W przypadku Europy odsetek ten wyniesie 21 procent. Według prognozy GUS, w Polsce liczba osób w wieku ponad 60 lat w roku 2030 wyniesie 10,8 mln, co oznacza wzrost o 10 procent w stosunku do roku 2020. Natomiast w roku 2040 liczba ta wyniesie 12,3 mln, co oznacza wzrost o 25,1 procent. W roku 2050 w Polsce będzie mieszkać 13,7 mln osób w starszym wieku, czyli o 39,8 procent więcej niż w roku 2020. Osoby te będą stanowiły 40,4 procent społeczeństwa. Taka perspektywa oznacza pojawienie się wielu wyzwań, jednym z nich będzie zapewnienie starszym osobom dostępu do opieki zdrowotnej. Starzenie się dotyczy także kadr medycznych, z których brakiem już obecnie się mierzymy. Związku z tym coraz większą rolę w tej opiece będą odgrywały nowe technologie, zapewniające kontakt ze służbami medycznymi na odległość, z miejsca zamieszkania, oraz zdalne monitorowanie stanu zdrowia. Takie rozwiązania są wprowadzane już teraz, są to narzędzie telemedyczne w postaci zdalnych konsultacji i zdalnych badań diagnostycznych. Jednym z nich są także opaski życia. Opaski życia – co to jest? Opaski życia to opaski noszone na przegubie ręki, tak jak zegarek, które pomagają w kontrolowaniu stanu zdrowia, poprzez mierzenie podstawowych parametrów zdrowotnych. Gdy stan zdrowia tego wymaga, opaska wysyła powiadomienia do służb medycznych oraz do osób bliskich. Opaska życia może także służyć jako źródło informacji na temat chorób, na które cierpi pacjent. Może zawierać informacje na temat tego, jaka jest grupa krwi osoby, która jej używa. Jest to szczególnie przydatne, gdy potrzebna jest transfuzja, na przykład w razie nagłego zdarzenia (wypadku komunikacyjnego). Opaska taka jest zwykle wodoodporna, dlatego senior nie musi jej zdejmować, na przykład gdy myje ręce lub bierze kąpiel. Zaopatrzona jest w ładowarkę. Jak działa opaska życia? Działanie opaski życia polega na tym, że monitoruje ona wybrane parametry życiowe, przede wszystkim tętno oraz saturację (nasycenie krwi tlenem). Niektóre modele mierzą także ciśnienie tętnicze krwi, i w razie zmiany parametrów, która może sygnalizować pogorszenie stanu zdrowia, przesyłają informację na ten temat na specjalną platformę internetową, do lekarza lub zawiadamiają służby ratunkowe. Informują także osobę bliską, jeśli ma ona zainstalowaną na smartfonie specjalną aplikację skonfigurowaną z opaską. Opaska monitoruje także codzienną aktywność seniora poprzez liczenie wykonywanych kroków. Umożliwia wezwanie pomocy za pomocą jednego przycisku. Wiele modeli opasek posiada funkcję odczytywania różnych komunikatów, na przykład dotyczących stanu baterii. Ważną funkcją takiej opaski jest monitorowania upadków. Gdy senior się przewróci, osoba bliska otrzymuje powiadomienie o tym zdarzeniu i może ruszyć z pomocą lub zawiadomić służby medyczne. Jeżeli opaska jest zsynchronizowana z aplikacją na smartfonie, możliwe jest także odbieranie za jej pomocą połączeń telefonicznych oraz wybierania numerów alarmowych. Dostępne są także modele opasek z wbudowaną kartą SIM, pełnią wówczas także funkcję telefonu. Opaska życia dla seniorów dzięki funkcji GPS pomaga także zlokalizować starszą osobę, co może być przydatne, gdy wzywa ona pomocy, ale nie jest w stanie podać adresu, albo przebywa poza miejscem zamieszkania i na przykład zasłabła podczas spaceru. Opaski umożliwiają także wyznaczenie specjalnej strefy tzw. strefy bezpieczeństwa, na przykład obejmującej dom i jego najbliższe okolice. Gdy senior opuści ten rejon, bliski otrzyma powiadomienie o tym zdarzeniu. Zobaczy także w aplikacji, gdzie aktualnie senior przebywa. Opaski dają także możliwość nasłuchu otoczenia, co pozwoli przysłuchać się temu, co dzieje się w otoczeniu bliskiego. Taka funkcja jest przydatna, gdy senior nie odbiera połączenia wykonywanego na opaskę i jesteśmy zaniepokojeni, że coś mu się stało. Opaska ratujące życie dla seniora może także być wyposażona w funkcję umożliwiającą kontakt z lekarzem, który udzieli potrzebnej w danym momencie porady, na przykład dotyczącej przyjmowanych leków, zwiększenia czy zmiany ich dawki. Może też wyjaśnić wątpliwości dotyczące wyników badań, na przykład ciśnienia, tętna czy poziomu glukozy we krwi. W drugiej połowie roku 2021 pilotażowy program wykorzystania opasek telemedycznych w podstawowej opiece zdrowotnej uruchomiło Ministerstwo Zdrowia. Jego celem było monitorowanie stanu zdrowia pacjentów po przechorowaniu Covid-19. Opaska telemedyczna stosowana w tym programie umożliwiała regularny pomiar tętna i saturacji z możliwością przesyłania wyników na platformę DOM (Domowej Opieki Medycznej). Umożliwiała także za pomocą jednego przycisku powiadomienie o zagrożeniu zdrowia, życia i bezpieczeństwa. Posiadała także detektor upadku, lokalizację GPS użytkownika. Przypominała o zażyciu leków. Projekty polegające na udostępnianiu seniorom opasek życia realizują także niektóre samorządy. Na przykład województwo małopolskie, w ramach projektu dofinansowanego ze środków unijnych, przekazało 10 tysięcy opasek osobom niepełnosprawnym i niesamodzielnym ruchowo a także osobom z zaburzeniami psychicznymi, wymagającym opieki i nadzoru. Opaska ratująca życie – dla kogo? Opaska ratująca życie może być przydatna dla osób przewlekle chorych, które muszą na bieżąco monitorować stan swojego zdrowia. Szczególnie może to dotyczyć chorujących na cukrzycę, na nadciśnienie czy na choroby układu krążenia. Wówczas szczególnie ważne jest kontrolowanie poszczególnych parametrów życiowych. Opaska życia może być także pomocna dla seniorów, osób niepełnosprawnych oraz takich, które mają problem z dotarciem do placówki medycznej lub które mieszkają na terenach, gdzie dostęp do lekarza jest utrudniony, na przykład na odległych terenach wiejskich czy górskich. Dobrze jest zaopatrzyć w takie opaski osoby cierpiące na demencję, zaniki pamięci, na chorobę Alzheimera czy chorobę Parkinsona. Bliscy mają wtedy możliwość na bieżąco monitorować stan zdrowia pacjenta i poprzez aplikację na swoim smartfonie sprawdzać, gdzie się on aktualnie znajduje i czy jest bezpieczny. W razie potrzeby można w porę zareagować i zapobiec poważniejszym problemom. Często taka reakcja ratuje życie. Źródła: Sytuacja osób starszych w Polsce w 2020 roku. Główny Urząd Statystyczny, Rusza pilotaż programu Opaska Telemedyczna – przedłużenie terminu naboru placówek POZ – program zakończony. Ministerstwo Zdrowia, informacja z Elektroniczny Tele-Anioł ratuje życia, Serwis Regionalnego Programu Województwa Małopolskiego lek. Magdalena Reszczyńska Lekarz, specjalista medycyny rodzinnej. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Promotorka edukacji zdrowotnej. Przyjmuje w charakterze lekarza rodzinnego / internisty w oddziałach Klimeckiego i Wadowicka w Krakowie, prowadząc kwalifikacje do szczepień ochronnych. Zajmuje się również prowadzeniem webinariów w tematyce profilaktyki zdrowia.
Legenda sugeruje, że wampiry to zwłoki, które opuszczają swoje groby w nocy, aby napić się krwi śpiących ludzi. Innym terminem określającym wampiry jest nieumarły. Chociaż technicznie nie żyją, mają zdolność animowania. W dzisiejszej kulturze, szczególnie wśród młodych ludzi, fascynacja wampirami jest bardzo żywa.
Strona główna Aktualności Wampiry w Lublinie Fot. Fotolia W XXI wieku wampiry - choć nie istnieją (?) - można spotkać wszędzie - od malarstwa przez literaturę po film. W ostatnim dziesięcioleciu nastąpiła - szczególnie widoczna w kulturze popularnej - eskalacja fascynacji wampirami, ocierająca się wręcz o obsesję. Co powoduje tą "wampirzą gorączkę? – spróbują zbadać uczestnicy konferencji "Wampir w zwierciadle sztuki", która odbędzie się 14 maja w Lublinie. W XXI wieku wampiry - choć nie istnieją (?) - można spotkać wszędzie - od malarstwa przez literaturę po film. W ostatnim dziesięcioleciu nastąpiła - szczególnie widoczna w kulturze popularnej - eskalacja fascynacji wampirami, ocierająca się wręcz o obsesję. Co powoduje tą "wampirzą gorączkę? – spróbują zbadać uczestnicy konferencji "Wampir w zwierciadle sztuki", która odbędzie się 14 maja w Lublinie. Intencją organizatorów konferencji – studentów Koła Naukowego Estetyków Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) podjęcie pytań o fenomen wampira na sposób interdyscyplinarny, a więc zarówno w ujęciu szeroko rozumianej estetyki, jak również innych dyscyplin, takich jak: historia sztuki, kulturoznawstwo czy filologie. Do udziału w spotkaniu zaproszono estetyków, historyków sztuki, kulturoznawców, filologów oraz wszystkie osoby zainteresowane tą tematyką. Wśród zagadnień proponowanych do dyskusji są wizerunek wampira oraz motyw krwiopijstwa w sztukach plastycznych, literaturze i filmie, symbolika krwi i jej konotacje z pierwiastkiem erotycznym, a także przedstawienia słowiańskich wierzeń, mówiących o stworzeniach powstałych z niepogrzebanych ani niespalonych zwłok - zwanych wąpierzami, upiorami, upirami, martwcami. Bohaterami naukowych wystąpień będą nieumarli, wampirze wariacje: dzieci nocy, „żywe trupy”, wampiry jako kochankowie oraz estetyka śmierci. Po konferencji referaty zostaną opublikowane w monograficznym numerze recenzowanego czasopisma naukowego Aisthetikos. Termin nadsyłania tekstów do publikacji upływa 16 czerwca 2012. Konferencja odbędzie się w Instytucie Filozofii UMCS, Collegium Humanicum, Pl. Marii Curie-Skłodowskiej 4 w Lublinie. Wstęp i udział bezpłatny. Więcej informacji na stronie: PAP - Nauka w Polsce kol/ ula/ KRAJ ŚWIAT Szanowny Czytelniku, Zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) informujemy Cię o przetwarzaniu Twoich danych. Administratorem danych jest Fundacja PAP,z siedzibą w Warszawie przy ulicy Bracka 6/8, 00-502 Warszawa. Chodzi o dane, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez Fundację PAP, głównie zapisanych w plikach cookies i innych identyfikatorach internetowych, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych zaufanych partnerów Fundacji PAP. Gromadzone dane są wykorzystywane wyłącznie w celach: • świadczenia usług drogą elektroniczną • wykrywania nadużyć w usługach • pomiarów statystycznych i udoskonalenia usług Podstawą prawną przetwarzania danych jest świadczenie usługi i jej doskonalenie, a także zapewnienie bezpieczeństwa co stanowi prawnie uzasadniony interes administratora Dane mogą być udostępniane na zlecenie administratora danych podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa. Osoba, której dane dotyczą, ma prawo dostępu do danych, sprostowania i usunięcia danych, ograniczenia ich przetwarzania. Osoba może też wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Wszelkie zgłoszenia dotyczące ochrony danych osobowych prosimy kierować na adres fundacja@ lub pisemnie na adres Fundacja PAP, ul. Bracka 6/8, 00-502 Warszawa z dopiskiem "ochrona danych osobowych" Więcej o zasadach przetwarzania danych osobowych i przysługujących Użytkownikowi prawach znajduje się w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej. Wyrażam zgodę Copyright © Fundacja PAP 2022
Najnowszego dotąd odkrycia dokonano w latach 40. XX wieku w Lesie Stockim pod Puławami. Groby wampiryczne, co oczywiste, znajdowano nie tylko w Polsce. W 2008 roku cały świat obiegła
Prastare ofiary znalezione w Wielkim Kanionie sugerują, że dzisiejsze złożone organizmy zawdzięczają swoje istnienie miniaturowym drapieżnikom. Ciała ofiar mają mniej więcej 750 milionów lat. Wyniki autopsji tych skostniałych resztek potwierdzają ich okropną śmierć. Organizmy jednokomórkowe, odkryte na klifach Wielkiego Kanionu, mają na ciele malutkie dziurki – to charakterystyczne znaki po mikroskopijnych „wampirycznych” atakach drapieżników, które przekłuwały ich skórę i zjadały wnętrzności, kawałek po kawałku. - To mądre małe organizmy – twierdzi Susannah Porter, paleobiolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara, która niedawno opublikowała wyniki badań z żeru drobnoustrojów w czasopiśmie naukowym Proceeding of the Royal Society B: Biological Science. Porter zidentyfikowała cztery osobne rodzaje ran, sugerując przy tym, że istniały rożne gatunki mini wampirów, polujących w młodych oceanach Ziemi. Dla Porter szczególnie istotny jest czas przeprowadzania ataków. Wampiryczne stworzenia polowały w czasach, kiedy życie na naszej planecie przechodziło szybkie i istotne zmiany. Po mniej więcej miliardzie lat ewolucyjnej rutyny, w końcu zaczęły się pojawiać nowe gatunki. Porter wierzy, że siłą napędową tych wydarzeń było pojawienie się tzw. mini wampirów i innych drapieżników. Zapoczątkowały one ewolucyjny „wyścig zbrojeń”, który z kolei zmusił naturę do dywersyfikacji, by mogła przetrwać gwałtowny atak. Przykładowo niektóre osobniki rozwinęły twarde, biomineralne struktury szkieletów i opancerzone skóry, inne z kolei odnalazły bezpieczeństwo w liczebności - tworząc kolonie, które stały się prymitywnymi organizmami wielokomórkowymi – najwcześniejszymi prekursorami zróżnicowanych i złożonych form życiowych występujących dzisiaj na naszej planecie. Jeżeli Porter ma rację, to nasze istnienie zawdzięczamy malutkim wampirom i innym podobnym stworzeniom, które ewoluowały w czasach, kiedy życie na Ziemi ze spokojnego stało się bardziej brutalne. Łatwiejsze czasy Główni bohaterowie tej opowieści to eukarionty – złożone organizmy jednokomórkowe, będące przodkami zwierzęcych, roślinnych i grzybowych komórek. Eukarionty po raz pierwszy pojawiły się około 1,8 miliarda lat temu. Wtedy jednak w ekosystemie oceanów Ziemi odgrywały niewielką rolę, a dominującymi formami życiowymi były proste, jednokomórkowe bakterie, zwane prokariontami – nie posiadały osobnego jądra komórkowego ani innych struktur typowych dla współczesnych komórek. Ten stan rzeczy pozostawał niezmienny przez miliard lat –a naukowcy o tym okresie w historii naszej planety mówią “nudny miliard”. Eukarionty zjadały bakterie i rozmnażały się, tym samym tworząc jeszcze więcej eukariontów, które znów żywiły się i rozmnażały - i ciągle to samo przez wieki. Jednak w końcu coś zaczęło się dziać. – Mamy dowody na to, że około 800 milionów lat temu, a może nawet trochę wcześniej, eukarionty naprawdę zaczęły się różnicować i być coraz ważniejsze dla naszej planety – podkreśla Porter. – Możemy zaobserwować kolejne innowacje, takie jak biomineralizacja (twarde struktury strukturalne) i formy wielokomórkowe. Naukowcy nie wiedzą, co wywołało gwałtowny rozwój ewolucji w tym okresie. Niektórzy twierdzą, że wzrastający poziom tlenu w oceanach spowodował pojawienie się bardziej złożonych organizmów, których metabolizm wymagał więcej energii. Ostatnie badania sugerują jednak, że niektóre zwierzęta potrzebują mniej tlenu niż się wcześniej wydawało. A dowody w postaci skamielin pokazują, że zróżnicowanie eukariontów rozpoczęło się zanim pojawiły się oznaki natleniania wody. Porter wierzy, że choć czynniki takie jak podwyższony poziom tlenu mogły odegrać ważną rolę, główna zmiana miała miejsce, kiedy nowe gatunki eukariontów zaczęły rozwijać w sobie zamiłowanie do żywienia się innymi eukariontami. - Mogło chodzić o problem z gęstością występowania – tłumaczy. – Jeżeli eukarionty stawały się coraz bardziej powszechne, ma sens twierdzenie, że ktoś musiał zacząć się nimi żywić. Patrząc na to z szerszej perspektywy, wszystko ma sens. – Istnieją badania dowodzące, że drapieżniki są użyteczne jeśli chodzi o zapewnianie różnorodności na niższych poziomach łańcucha pokarmowego – tłumaczy Porter. – Żaden osobny organizm z danego gatunku nie może przejąć kontroli, bo zapobiegną temu drapieżniki. Mało tego, drapieżniki mogą zapoczątkować ewolucyjny „wyścig zbrojeń”, gdyż w nieustannej walce o pierwszą pozycję zarówno u łowcy jak i jego ofiary wykształcają się nowe cechy. Tekst: Mark Strauss Źródło: National Geographic News - Pełna wersja artykułu znajduje się tutaj. Zobacz nasz nowy cykl "Warto spróbować"! W pierwszym odcinku uczymy się LANDKITE, próbujemy, testujemy, sprawdzamy co to buggy oraz pokazujemy jakich błędów unikać i dlaczego WARTO SPRÓBOWAĆ właśnie tej dyscypliny sportu.
Wampiry ciekawostki Nie ma chyba na świecie osoby, która nie wie, co to wampir. I chyba nie ma też osoby która potwierdzi, że wampiry faktycznie istnieją. Czyżby te wszystkie wierzenia na przestrzeni tysięcy lat, powinniśmy włożyć między bajki? Zapraszamy do… Czytaj więcej >
Magia, czary są znane ludzkości od zawsze. W dawnych społecznościach zajmowali się tym kapłani, szamani czy wróżbici, a także czarownice. Do średniowiecza uprawianie magii nie było tępione, wręcz korzystano z jasnowidzenia, by rozwiązywać różne problemy. Sytuacja zmieniła się w średniowieczu, osoby podejrzane o magię ginęły na stosach. Z jednej strony mamy niesłuszne podejrzenia rzucane na biedne wieśniaczki, z drugiej prawdziwe czary i ludzi zajmujących się czarami i rzucaniem były staruszki, jak i młode kobiety, osoby samotne i mężatki. Nie wyróżniały się niczym szczególnym. Jednak posiadały tajemne moce, różne zdolności, ponieważ miały do czynienia z demonami, siłami zła. Czarownice miały koziołki w oczach, dlatego nie patrzyły ludziom w oczy, by się nie w Noc WalpurgiiPląsy w Noc WalpurgiiJedną z ważniejszych dat dla germanów była noc z 30 kwietnia na 1 maja- tzw. noc Walpurgii. W tym czasie na „łysej górze” Brocken (najwyższy szczyt gór Harz) odbywały się pląsy i tańce pogan wokół ogniska, które związane były z kultem płodności i dużymi zbiorami. W tą ostatnią noc kwietnia uważano, że na ziemi pojawiają się wiedźmy, duchy czarownice, diabły i organizują sabaty. Ludzie w tym czasie wywieszali krzyże, zioła, rozpalano na wzgórzach ogniska, by chronić się przed złym wpływem niecnych mocy. Po przyjęciu chrześcijaństwa, noc tą zaczęto nazywać Nocą Walpurgii od angielskiej misjonarki z Devon. Miejsce to w średniowieczu uważano za magiczne, budziło ono strach wśród ludzi. Legenda głosi, iż właśnie ta mniszka namówiła demony, by pomogły wybudować jej górską kaplicę, w zamian mogły raz do roku właśnie w ostatnią noc kwietnia wyczyniać na górze co im się podoba. Oprócz góry Brocken w Niemczech, zloty czarownic miały mieć miejsce w Szwarcwaldzie i są związane z porami rokuMówimy również o świętach lunarnych związanych z Księżycem. Można wyróżnić wiele mniejszych świąt np.:Imbolc – 1 lutego, święto związane z oczyszczeniem za pomocą ognia i – 1 sierpnia, sabat związany z – 31 października / 1 listopada, święto oznaczające koniec lata, związany z zakończeniem żniw. Z tego święta wywodzi się Halloween. Święto to najpierw było związane z uroczystościami ognia w lunarneLunaria wyznaczały cztery mniejsze sabaty:sabat równonocy wiosennej – 21 marca, pierwszy dzień wiosny,sabat letniego przesilenia – czyli Noc Świętojańska obchodzona pierwszego dnia lata,sabat równonocy jesiennej – 23 września,sabat zimowego przesilenia -22 grudnia. Sabaty czarownic na Łysej Górze w Polsce Sabaty czarownic na Łysej Górze w PolsceJak twierdzą podania i legendy, czarownice spotykały się na łysych górach, by tam uprawiać czary, takie zloty nazywano sabatami. Podobno przed odlotem nacierały się maścią z tłuszczu nieochrzczonego dziecka, sadzy i gałązek topolowych, czy też maści z żabiego skrzeku i wróblich piór. Ważnym atrybutem każdej czarownicy była miotła, pełniła funkcję środka transportu, np. na Łysą Górę. Sabaty odbywały się dwa razy w tygodniu oraz raz do roku organizowano Wielki Sabat czyli wyżej wspomnianą Noc Walpurgii. Na terenie Polski miejscem spotkań wiedźm miała być Łysa Góra położona w Górach Świętokrzyskich. Miały tam się dziać przeróżne rzeczy. Wiedźmy nocami zbierały się na górze, paliły ogniska i gotowały różne napary i trucizny, dzieliły się swoją wiedzą. Odprawiały czary, tańczyły, rzucały uroki i poznawały przyszłość. Wszystkie wiedźmy podczas tańców, kłaniały się wielkiej czarownicy. Spożywały wspólnie posiłek, a za zastawę służyły trupie czaszki czy skorupy jaj. Potem rozpoczynały się swawole. Czarownice tańczyły z diabłami lub czarnymi kotami. Gdy koguty zaczynały piać, zwiastując nadejście nowego dnia, wiedźmy odlatywały na miotach do swoich Łysej Górze palono ogniska w czerwcu, wiąże się to ze starym słowiańskim obrzędem palenia Sobótek. Noc Świętojańska była uważana za czas chaosu, gdzie wszystkie porządki zostają zawieszone. Na Łysej Górze znajdował się pogański ołtarz, dochodziło tam do przeróżnych obrzędów. Czczono tam bogów: Śwista, Pośwista oraz Pogodę, byli oni związani z siłami przyrody a także Lela i Polela (bogów śmierci). W nocy z 30 kwietnia na 1 maja, na Łysej Górze gromadzili się ludzie, by powitać duchy zmarłych. W tym czasie wierzono, że ma się kontakt z bogami. W europie zachodniej obchodzono noc przed wybudowaniem klasztoru łysogórskiego, na szczycie góry stał zamek. Był własnością dumnej i wyniosłej pani. Na zamek napadły kiedyś wojska Aleksandra Wielkiego, jednak zostały pokonane przez dumną władczynię. Po tym kazała czcić się biednemu ludowi jako bogini Diana. Sama wyprawiał huczne zabawy, uczty, a lud głodował. Jej zamek został zniszczony przez pioruny, które roztrzaskały budowlę, szczątki zamku utworzyły gołoborza, które dzisiaj możemy oglądać. Nawet przez długi czas mieszkańcy znajdowali tam szczątki ludzkich kości, które miały być pozostałością po służbie dumnej pani. Dzisiaj są one umieszczone są w opactwie benedyktyńskim.
Wampiry to złe mitologiczne istoty, które nocą wędrują po świecie w poszukiwaniu ludzi, których krwią żywią się. Mogą to być najbardziej znane klasyczne potwory ze wszystkich. Większość ludzi kojarzy wampiry z hrabią Draculą, legendarnym, żądnym krwi tematem epickiej powieści Brama Stokera Dracula, która została wydana w
Każdy wie o jadowitych wężach, skorpionach, pająkach, żabach, rybach, owadach. A co z ssakami? Czy ssaki bywają jadowite i czy ich jad jest niebezpieczny dla człowieka? Czy istnieją ssaki wydzielające jad? Odpowiedź jest twierdząca - ssaki również bywają jadowite. Takie ssaki żyją nawet w Polsce. © mite - Oto kilka przykładów: U samców żyjącego w Australii dziobaka na tylnych kończynach znajduje się kolec z ujściem jadowym. Jad jednak jest wytwarzany jedynie w okresie rui. W Polsce żyje rzęsorek rzeczek z rodziny ryjówkowatych. Rzęsorek potrafi uśmiercić zwierzę większe od niego dzięki jadowi zawartemu w ślinie. Kolejny przykład to blarina krótkoogonowa, gatunek ryjówki z Ameryki Północnej. Ryjówka ta uśmierca swoje owady za pomocą jadu zawartego w ślinie. Ciekawym przypadkiem są almiki - małe ssaki owadożerne z Kuby i Haiti. Ich jad zawarty jest w ślinie i potrafi uśmiercić niewielkie zwierzęta. Co ciekawe, almiki nie są odporne na własny jad. Ukąszone w walce - giną. Czasem w literaturze można spotkać opinie, że także skunksy, niektóre pancerniki i łasicowate, które wydzielając drażniące substancje o przykrym zapachu i działaniu powinny być uważane za ssaki jadowite. Wymienia się także tutaj nietoperze z podrodziny wampirów, w ślinie których występuje substancja przeciwzakrzepowa. Czy jad ssaków jest groźny dla człowieka? Dla człowieka jad ssaków nie jest zagrożeniem dla życia (wyjątek stanowią osoby uczulone na konkretną substancję chemiczną).Ostatnio opublikowane w PytajnikuIle śpią ssaki?Ssaki potrafią przesypiać w głębokim śnie naprawdę długi okres czasu. Jakie ssaki śpią najdłużej, a które nie potrzebują zbyt wiele snu?Najmniejszy ssakJakie ssaki osiągają najmniejsze rozmiary na świecie, a jakie w Polsce? Gdzie można je spotkać?Największy ssakKtóry z saków jest największy na świecie, a który w Polsce? Czy w historii żyły większe ssaki niż obecnie? Czy są to ssaki wodne czy lądowe?Zobacz więcejPrzeglądaj wszystkie artykuły dotyczące ciekawostek ze świata teżAlmikiRodzinaAlmiki (Solenodontidae)RyjówkowateRodzinaRyjówkowate (Soricidae)DziobakowateRodzinaDziobakowate (Ornithorhynchidae)ZwierzętaZwierzęta (Animalia) to królestwo istot żywych, które obejmuje wszystkie organizmy cudzożywne, zbudowane z eukariotycznych komórek bez ściany komórkowej.© 2019-07-21, ART-3650 Niektóre treści nie są dostosowane do Twojego profilu. Jeżeli jesteś pełnoletni możesz wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych. W ten sposób będziesz miał także wpływ na rozwój naszego serwisu.
Nietoperze tylko czekają na ich nieuwagę. Fotopułapka przyłapała "wampiry" podczas łowów. Nietoperze tylko czekają na ich nieuwagę. Fotopułapka przyłapała "wampiry" podczas łowów. Nietoperze od wieków są kojarzone z wampirami, ale czy faktycznie należą do sfery społecznych wyobrażeń na temat potworów? W sieci pojawił się
Kadr z filmu Nosferatu - symfonia grozy z 1922 roku Ogromne zainteresowanie tymi stworzeniami rodzi pytanie: Czy wampiry rzeczywiście istnieją? Zainteresowanie mitami o wampirach jest niezmiennie wysokie. Ostatnia fascynacja tymi krwiopijczymi nieśmiertelnikami prawdopodobnie rozpoczęła się wraz z publikacją w 1976 roku bardzo popularnej noweli Anne Rice pod tytułem "Interview" (Wywiad), po której napisała ona jeszcze kilka książek o stworzonym przez siebie świecie wampirów. Filmy i telewizja skapitalizowały tę popularność takimi produkcjami, jak "Buffy - postrach wampirów", "Zagubieni Chłopcy", filmowa wersja "Draculi" w reżyserii Francisa Forda Coppoli, "Underworld" czy "Wywiad z Wampirem" w filmowej adaptacji z Tomem Cruisem i Bradem Pittem. Gatunek jest bardziej popularny niż kiedykolwiek dzięki serialom telewizyjnym "Prawdziwa Krew" oraz "Pamiętniki Wampirów", szczególnie zaś dzięki ogromnemu sukcesowi serii powieści Stephenie Meyer "Zmierzch", którymi również zainteresowało się Hollywood. Gdy podobne zjawisko wkrada się do naszej zbiorowej świadomości - trudno się obejrzeć i nie obić o media związane z wampirami - niektórzy ludzie zaczynają sądzić, że ono rzeczywiście istnieje. Czy może raczej chcą, by istniało, ponieważ podoba im się fantastyka. Jak to więc jest? Czy istnieją prawdziwe wampiry? Kadr z filmu Nosferatu - symfonia grozy z 1922 roku Nadnaturalny wampir Kwestia tego, czy wampiry istnieją, zależy od przyjętej definicji. Jeśli uznać za wampira nadnaturalne stworzenie, które jest praktycznie nieśmiertelne i posiada kły, dzięki którym wysysa krew, ma światłowstręt, potrafi się przemieniać w inne stworzenia, boi się czosnku i krzyża, a nawet potrafi latać... to musimy powiedzieć - nie, takie stworzenie nie istnieje. A przynajmniej nie ma na to mocnego dowodu. Tego sortu istota stanowi wytwór powieści, seriali telewizyjnych i filmów. Jeśli jednak pominąć nadnaturalne cechy, to istnieją ludzie, który nazywają siebie wampirami tego czy innego rodzaju. Żyjący w wampirzym stylu Głównie z powodu wpływu wampirów w mediach istnieje obecnie subkultura wampiryzmu, której członkowie próbują odzwierciedlać styl życia swoich fikcyjnych bohaterów (lub antybohaterów). Częściowo pokrywa się ona z subkulturą Gotów - obydwie poszukują mocy w mrocznej, tajemniczej sferze rzeczy. Ludzie, którzy wybrali wampirzy styl życia, zwykle ubierają się w kolorze czarnym oraz w inne elementy wyposażenia "wampirzej estetyki", preferują też muzykę gotycką. Według jednej ze stron internetowych, ci stylowcy traktują to "nie tylko jako coś co robi się w klubach, ale również jako część ich całego sposobu bycia, tworzą również alternaywne poszerzone rodziny modelowane na wzór sabatów, klanów, itd., jakie można spotkać w niektórych opowiadaniach o wampirach czy też grach RPG". Osoby prowadzące życie w wampirzym stylu nie wspominają nic o nadnaturalnych zdolnościach. Wysoce niestosowne byłoby odrzucanie ich jako ludzi, którzy po prostu lubią bawić się w Halloween przez cały rok. Swój styl życia traktują oni całkiem poważnie, ponieważ wypełnia on pewną ich wewnętrzną, wręcz duchową potrzebę. Kadr z filmu Nosferatu wampir z 1979 roku Wampiry sangwiniczne Wampiry sangwiniczne (tzn. krwiste lub krwistoczerwone) mogą przynależeć do wymienionych wyżej grup stylistycznych, przenoszą jednak fantazję o krok dalej, naprawdę pijąć ludzką krew. Przykładowo, przeważnie nie wypijają całego kielicha tak jak inni piją wino, zwykle jednak dodają kilka jej kropel do innych napojów. Okazjonalnie, sangwiniczny wampir żywi się bezpośrednio od ochotnika lub "dawcy", wykonując małe nacięcie i wysysając niewielką porcję krwi. Niektóre sangwiniczne wampiry twierdzą, że naprawdę odczuwają potrzebę spożywania ludzkiej krwi. Ludzki organizm nie przyjmuje zbyt dobrze ludzkiej krwi, przypuszczalnie nie istnieje też żaden warunek fizjologiczny odpowiedzialny za takie zapotrzebowanie. Jeśli pojawia się ochota, prawie na pewno ma ona podłoże psychologiczne lub jest po prostu wyborem. Wampiry psychiczne Wampiry psychiczne, spośród których część również może przyjmować opisany wcześniej styl życia, twierdzą że odczuwają potrzebę żywienia się energią innych ludzi. Według "The Psychic Vampire Resource and Support Pages", wampiry praniczne - jak się je niekiedy nazywa - to ludzie, "którzy z powodu stanu swojej duszy muszą zdobywać energię życiową ze źródeł zewnętrznych. Nie są w stanie wytworzyć energii samodzielnie, często też nie mają odpowiednich możliwości aby zmagazynować energię, którą posiadają". Wymieniona strona zawiera nawet dział poświęcony "technikom psychicznego odżywiania". I znów, w duchu "podtrzymywania rzeczywistości", musimy postawić pytanie, czy takie zjawisko rzeczywiście występuje. Idąc tym tokiem, wśród nas znajdują się ludzie, którzy przypuszczalnie wysysają całą energię z pomieszczenia, do którego wchodzą, i wynoszą ją stamtąd. Można się upierać, że jest to efekt o charakterze tylko i wyłącznie psychologicznym... jednak to właśnie dlatego nazywają to psychicznym wampiryzmem. Kadr z filmu Nosferatu wampir z 1979 roku Wampir psychopatyczny Skoro wypijanie ludzkiej krwi kwalifikowane jest jako objaw bycia wampirem, to kilku seryjnych zabójców zasługuje na taką plakietkę. Pod koniec XIX i na początku XX wieku Peter Kuerten, znany jako "Wampir z Duesseldorfu", popełnił co najmniej dziewięć morderstw i usiłował dokonać siedmiu kolejnych. Doznawał podniecenia seksualnego na widok krwi swoich ofiar, mówiono też, że spożywał ją. richard Trenton Chase został okrzyknięty "Wampirem z Sacramento" po tym, jak zabił sześcioro ludzi i wypił ich krew. Z pewnością są to wampiry zabójczo szalone. Ironicznie jednak, ich mordercze obsesje i makabryczne praktyki zbliżają ich bardziej do demonicznych wampirów znanych z tradycji literackiej, aniżeli innych "wampirów" opisanych tu wcześniej. Przyzywamy wszystkie wampiry Tak więc czy wampiry istnieją naprawdę? Jeśli idzie o nadnaturalne istoty, takie jak Nosferatu, Dracula, Lestat czy Edward Cullen ze "Zmierzchu", musimy odpowiedzieć przecząco. Z pewnością jednak są wśród nas osoby preferujące styl życia wampira, a także wampiry sangwiniczne, psychiczne i psychopatyczne. A co z Tobą? Masz za sobą jakieś doświadczenia z którymś rodzajem wampira? A może... Ty też jesteś wampirem? Stephen Wagner, Tłumaczenie i opracowanie: IvelliosKopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji. Komentarze · Dodaj komentarz Balsagoth(2015-04-27 15:50:03) #12113 | 📧 email | 👮 raportCzęść naukowców podejrzewa, że to właśnie porfiria jest źródłem legend o wampirach. W średniowieczu dziwnie bladzi i stroniący od świata chorzy mogli wydawać się niebezpieczni. Czerwonawe zabarwienie zębów lub występująca czasem u chorych alergia na czosnek mogła tylko potęgować atmosferę grozy. Podejrzewa się, że na porfirię mógł cierpieć słynny Vlad Drakula oraz szalony król Ludwik II Bawarski. 0:10:33) #12380 | 👮 raportOgólnie mam od dziecka coś takiego, że rozrywam zębami wnętrze jamy ustnej w losowych miejscach i piję swoją krew. Robię to instynktownie, nie kontroluję tego i Mnie to 15:38:42) #12687 📧 pw | 👮 raportŚietny artykuł ale strasznie krytyczny i sceptyczny co do istnienia wampirów. Z tym jak w sądzie (tak, tak ucze się prawa, będę gliniarzem) podejrzany o dokonanie czynu niezgodnego z prawem osobnik nie jest winny dopóki nie postawi się mu niezbitych dowodów potwierdzających jego winę . Jak autor wspomniał nie ma dowodów na istnienie wampirów ani też na nie istnienie tych istot, wię nie możemy tak z kosmosu powiedzieć : ' Nie wampiry nie istnieją. Nie ma na to dowodu.' ale też nie możemy powiedzeć: 'Wa,piry na stówe istnieją'. Na to też nie ma dowodów. A co jeśli (czysto teoretycznie) teraz w tym momęcie jakiś PRAWDZIWY wampir siedzi sobie przed laptopem w jakiejś ciemnej krypcie albo trumnie (no ewentualnie poprostu przy stole albo w pokoju jak Cullen'owie) i uśmiecha pod nosem czytając takie rzeczy. Trochę więcej wiary.:D Pozdrawiam, 23:47:09) #12762 | 📧 email | 👮 raportRozrywam zębami wnętrze jamy ustnej w losowych miejscach i piję swoją krew. Mam to samo bardzo smakuje mi krew nie wiem jak to wytłumaczyć jest wyjątkowaOdpowiedzJolanta(2016-08-20 2:10:08) #33572 | 📧 email | 👮 raportSą wampiry duchowe to istoty duchowe widzą wnętrze człowieka potrafią wpływać na to ludzie wierzący którzy mają wiele siły i nie z tego świata tu jest fascynacja istoty duchowej nad czerpią od aniołów którzy są najpotęźniejsi nad wszystkie inne istoty Odpowiedz | Zobacz odpowiedzi (1)Xod(2016-11-22 12:41:57) #34743 | 📧 email | 👮 raportCzy możliwa jest przemiana człowieka bez ugryzienia? Od 2 dni nie chce mi się jeść, jedzenie i picie straciło smak. Miałem wysoką temperaturę i cały jestem blady. W głowie słyszałem słowa "Żeby żyć musisz umrzeć" co to oznacza??DODAJ ODPOWIEDŹ Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy. Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Według GUS – w wieku 9 lat. To właśnie wtedy istnieje najmniejsze ryzyko zgonu. Wykres 12. Empiryczne i modelowane współczynniki zgonów dla kobiet w Polsce w 2021 r. GUS. Co ciekawe, umieralność w wieku niemowlęcym jest porównywalna do tej w wieku 50-ciu lat. W pierwszych latach życia spada ona dynamicznie i zaczyna rosnąć ok. 10.
Największą niewiadomą i sekretem jest już od stuleci istnienie wampirów. Fani, lub coraz częściej, fanatycy za wszelką ceną chcą odkryć tajemnicę krwiopijców, jednak prawie zawsze spotyka ich rozczarowanie bądź odrzucenie. Sprawiedliwe? Oczywiście, że nie. I co, jeśli oni mają racje, i ich idole - wampiry, istnieją i co najważniejsze - koegzystują z nami?Od stuleci ludzie opowiadają historie o wampirach. Dawniej przez różne choroby, których objawy były podobne do cech przypisanych krwiopijcom, coraz więcej społeczeństwa w Rumuni, zaczynało w nich wierzyć. Chorzy na np. porfirię unikali światła, cierpieli na bezsenność, prowadzili nocny tryb życia oraz często mieli poważnie zniekształcone twarze. Archeolodzy odkryli już bardzo wiele dowodów na istnienie wampirów. Pochodzą one jednak z minionych stuleci. Najstarsze znaleziono na dawnej trasie wędrówki Celtów. Ekshumując groby ofiar zarazy w Wenecji, naukowcy natknęli się na ciekawy pochówek. Znaleźli szkielet kobiety pochowanej w pewnej odległości od innych. Miała w usta wbity kołek. Według Matteo Borriniego, doktora, który zajął się tą sprawą, ówcześni ludzie uznali kobietę za wampira i sprawcę całej zarazy. Egzorcyzmując ją, użyli kamienia kształtem przypominającym kołek. W 2008 roku, w Czechach naukowcy odkryli ponad czterotysięczny grób wampira. Według archeologów, sposób pochowania zmarłego, świadczy o tym, iż wierzono, że powstanie on po swojej śmierci. Zwłoki domniemanego „krwiopijcy” obciążono kamieniami, aby zmienić kierunek podróży ducha nieboszczyka. Nie trzeba jednak szukać daleko. W 2007 roku, na jednym z polskich cmentarzy, natrafiono na ludzkie szczątki noszące ślady praktyk antywampirycznych. Znaleziono grób mężczyzny i kobiety, których odcięte głowy leżały przy nogach. W obecnych czasach, można stwierdzić, że groza Dzieci Nocy minęła. Jednak czy wszędzie? W jednej ze szkół Bostonu, parunastu uczniów zaczęło twierdzić, że na terenie zabudowań grasują i atakują wampiry. Boston Latin School istnieje od XVII wieku, jest to szkoła, do której chodziło wiele znanych ludzi, dlatego też kwestią ataków zajęła się prasa. Według nieoficjalnych informacji, już troje uczniów zostało pogryzionych przez domniemanych sprawców. Sprawa ta stała się na tyle głośna, że zarząd szkoły zorganizował specjalną konferencje prasową, w której ogłosił, że są to zwyczajne plotki. Jednak policja nie uwierzyła w to. Pojawiła się w szkole i po wnikliwym śledztwie, uznali, że nie doszło do zbrodni na tle wampirzym. Wielu uczniów jednakże wciąż boi się o to, że wampiry zaatakują ich w starych murach marca 2001 roku, biegnąca ulicami Berlina Laura E. krzyczała, że jest wampirem i pragnie krwi. Kobieta zaatakowała pielęgniarkę, kelnera i starszego przechodnia. Od wszystkich wzięła chociaż „gryz”. W ciągu zaledwie kilku minut, Laura dokonała trzech wampirzych ataków. Obezwładnioną, przez patrol policyjny, kobietę przewieziono do aresztu pod obserwacje psychiatry. Nie są to odosobnione przypadki. Na całym świecie obserwuje się działalność wampirów. Niemniej jednak, przez współczesną literaturę, młodzi coraz częściej próbują upodobnić się do słynnych krwiopijców. Specjaliści nie mają wątpliwości, że to zjawisko z roku na rok staje się coraz powszechniejsze. Członkowie subkultury wampirów, podobnie jak ich fantastyczny guru, muszą pić krew by normalnie żyć. Takie zachowania zaczęły być monitorowane przez psychologów i socjologów, kiedy na rynku pojawiły się książki o tej tematyce Dracula Brama Stokera oraz Wywaid z wampirem Anny Rice. Tu można postawić pytanie: Dlaczego powstał „klub wampira”? Myśl o tym, że można pokonać śmierć, czaruje umysł, aż po raz kolejny ludzie dają się omamić nadziei, iż mogliby nie poddać się losowi, stając się nieśmiertelnymi wampirami, zyskując życie pośmiertne lub odkrywając naukowe „lekarstwo" na czy wampiry istnieją, czy nie, pozostaje niestety kwestią nierozstrzygniętą. Nikt do końca nie wie jaka jest prawda (oczywiście mamy nadzieję, że jednak jest ☺). Przy tempie rozwijającej się „wampiromani” wśród młodzieży, za kilkanaście lat, kiedy wszędzie będzie się aż roić od przebierańców, może się okazać, że prawdziwi krwiopijcy wyszli z trumien i żyją wśród nas. (Tak!)
Horag. g86s5h9qud.pages.dev/52g86s5h9qud.pages.dev/90g86s5h9qud.pages.dev/26g86s5h9qud.pages.dev/37g86s5h9qud.pages.dev/55g86s5h9qud.pages.dev/65g86s5h9qud.pages.dev/84g86s5h9qud.pages.dev/65
czy wampiry istnieją w polsce w 21 wieku